Seksowne pończochy na wielkim ekranie – filmy, które warto obejrzeć

Kobieta nie musi zdejmować wszystkiego, aby być ponętna i seksowna. Ba, często nawet nie powinna przejmować się tym, co ma na sobie w intymnych chwilach z partnerem lub partnerką. Oczywiście, o ile nie przeszkadza to w określonych czynnościach. A na pewno seksowne pończochy czy koszulka tylko podkręcą wspólne momenty.

Rzeczywistość rzeczywistością, a jak to wygląda w najbardziej ekscytujących scenach wielkiego ekranu? Nie wiadomo dokładnie, na czym polega fenomen seksownych pończoch, ale faceci się nad tym nie zastanawiają, a kobiety tego i tak nie wiedzą. Oto kilka filmów – jeden na dekadę starczy – w którym pończochy odegrały większą lub mniejszą rolę.

Liza Minnelli – „Kabaret” (1972)

Kostiumy do filmu zaprojektowała niemiecka kostiumograf Charlotte Flemming. W przedstawieniu „Mein Herr” Sally Bowles (Liza Minnelli) wchodzi na scenę w meloniku, głębokim trykocie, wyszywanych cekinami szortach, podwiązkach, pończochach i butach. – You have to understand the way I am, mein Herr.

A tiger is a tiger, not a lamb, mein Herr” – śpiewa Sally. Nie wiadomo, co dodaje pazurta temu występowi – muzyka, Liza Minelli, seksowne pończochy kabaretki czy scena teatralna. Możliwe, że wszystko po trochę. Jednak pewne jest, że kabaretki nie były chyba przedtem tak seksownie pokazane w żadnej aranżacji.

Kim Basinger – Dziewięć i pół tygodnia (1986)

Film pojawił się w całunie tajemnicy i skandalu. Było to jeden z najbardziej jednoznacznie erotycznych, wysokobudżetowych filmów od czasu „Ostatniego tanga w Paryżu”. Można było się spodziewać erotycznej kreatywności i była ona pokazana, choć chyba historia i to, co się dzieje między bohaterami okazało się jeszcze bardziej zaskakujące.

Najbardziej znamienną sceną z seksownymi pończochami https://sexshop112.pl/89-ponczochy-podwiazki-erotyczne jest moment jak Elizabeth przegląda dzieła sztuki na projektorze. – Nie mogę się skupić – mówi kilka godzin wcześniej.

A potem zaczyna ją ogarniać uczucie, któremu nie sposób się nie poddać. – Zaczyna się prosto, najpierw rumieniec, uderzenie gorąca i trzepotanie serca. Ona nie wie co się dzieje.

Nie wie, co jej jest i dlaczego. Zaraz przestanie to być ważne, powód i uzasadnienie znikną, pozostanie tylko uczucie. Taki jest ten wszechświat, walczymy z tym, przeczymy temu, ale to wszystko ułuda, udajemy zrównoważonych, ale tak naprawdę nad sobą nie panujemy – powiedziałby Merowing z „Matrixa Reaktywacji”. Pieruńsko trafnie ujęte.

Deborah Kara Unger – „Crash: Niebezpieczne pożądanie” (1996)

Film Davida Cronenberga to adaptacja powieści J.G. Ballarda „Kraksa”. Bohaterów pobudzają gwałtowne wypadki samochodowe. Szukają ekstremalnych form doznań, ponieważ zwykłe uczucia już dawno ich zawiodły. Seksowne pończochy pojawiają się już w pierwszej, dość odważnej scenie, gdzie Catherine Ballard (Deborah Kara Unger) kocha się w hangarze lotniczym z – przypadkowym chyba – mężczyzną.

Ale tego typu epizodów z bielizną jest więcej. W większości erotycznych scen kobiety mają na sobie siatkowe seksowne pończochy (Rosanna Arquette jako Gabrielle) lub rajstopy (Holly Hunter jako Helen Remington).

A film kończy się podobnie jak zaczyna – powypadkowym aktem seksualnym. Żona Jamesa Ballarda ma na sobie te same pończochy, które nosiła w hangarze lotniczym. Ostra jazda bez trzymanki, serio.

Lindsay Lohan – „Wiem, kto mnie zabił” (2007)

Ach, ta niegrzeczna Lindsay. Wprawdzie film odniósł komercyjną porażkę, Lohan zgarnęła Złotą Malinę za najgorszą grę aktorską, a cały film aż zdobył 8 z tych gorzkich owoców, to jednak pod niektórymi względami może wzbudzić zainteresowanie.

Nawet dobry scenariusz, podwójna rola Lindsay Lohan – trzecia w jej karierze. Do tego niezły show już na samym początku, w którym Lindsay Lohan jako striptizerka Dakota Moss wywija na rurze w czerwonych seksownych pończochach.

I w zasadzie można by na tym przestać oglądać albo przełączyć na „Garbi super bryka” (tak, tak, familijny, ale fajny).

Aktorka zapowiedziała, że chce wrócić do aktorstwa. Po kilku aferach w okolicach 2010 roku stopniowo wycofywała się z aktorstwa. Wyjechała z Ameryki, podróżowała, mieszkała w Europie i Dubaju. Wiadomo, że zagra w świątecznej komedii romantycznej Netflixa, której jeszcze nie zatytułowano. Produkcja ma rozpocząć się w listopadzie, więc film trafi na ekrany w 2022 roku.

Gal Gadot – „Szpiedzy z sąsiedztwa” (2016)

W tej komedii grecka aktorka gra tajną agentkę Natalie Johnes, której sąsiadka (Isla Fisher) zaczyna wątpić, że Natalie jest naprawdę gospodynią domową z przedmieścia. W jednym z momentów podąża za nią do centrum handlowego, gdzie znajduje przyszłą Wonder Woman w zabójczo seksownej bieliźnie. Koronkowa góra, seksowne pończochy, podwiązki, pas – wszystko to, co trzeba.

Gdy Karen zostaje „zdemaskowana” Natalie Jones wyjaśnia sąsiadce, że jej mąż lubi jak przymierza bieliznę. Opowiada mu co zakłada, jak wygląda i jak się w tym czuje. To taki ich zwyczaj, żeby w związku iskrzyło. W zasadzie Gal Gadot nawet w gumofilcach i z grabiami wyglądałaby bosko.

Wizualia wizualiami, ale dialogi też są ciekawe. – Ćwiczysz mięśnie Kegla? Siła musi gdzieś brać swój początek. Ja ćwiczę teraz. Mogłabym tam rozłupać orzecha – mówi Natalie do Karen. W filmie jest kilka innych zabawnych momentów. W jednym z nich małżeństwo Gaffney’ów czyta książkę „Podkręć swoje życie seksualne”.

To tylko kilka z filmów, w których swoją rolę lub rólkę odgrywają seksowne pończochy i inna bielizna. Można się inspirować, można oglądać, albo można podkręcać. Bądź co bądź chodzi o to, żeby iskrzyło, nie?